Jerzy Dudek przyszedł na świat 23 marca 1973 r. w Rybniku. Wychował się na górniczym osiedlu w południowej dzielnicy Knurowa- Szczygłowicach. Na utrzymanie 5- osobowej familii( Jurek ma dwóch braci- Darka i Piotra) ciężko pracował pan Andrzej- głowa rodziny państwa Dudków. Zarabiał na chleb jako kombajnista w kopalni Szczygłowice. Chyba nie trzeba opisywać trudnych warunków pracy, z którymi zmuszeni byli zmagać się górnicy. Jerzy doceniając wysiłek, z jakim ojciec zarabiał pieniądze na utrzymanie rodziny, nauczył się w dzieciństwie poszanowania dla ludzkiej pracy i skromności. Nie zmieniła go nawet wysokość własnych zarobków- 30 tyś. funtów, które otrzymuje co tydzień za reprezentowanie barw słynnego FC Liverpool. Zanim jednak Dudek zagościł na boiskach Premiership szlifował swe umiejętności w rodzimej ojczyźnie.
Ucząc się w szkole zawodowej podjął treningi w klubie Concordia Knurów. Początkowo występował w drużynie juniorów, lecz z czasem otrzymał szansę gry w III- ligowym teamie seniorskim. Po czterech latach do siedziby zarządu Concordii napłynęło kilka interesujących ofert transferowych. Chęć pozyskania Dudka wyrazili przedstawiciele m. in. Odry Wodzisław i Górnika Zabrze. Jerzy zdecydował się jednak na grę w barwach pierwszoligowego Sokoła Tychy. W polskiej ekstraklasie zadebiutował 16 marca 1996 r. w przegranym na Łazienkowskiej 0:2 meczu z warszawską Legią. Jego przygoda z ligą polską trwała niespełna pół roku.
Przyszło lato 1996 roku. Zawodnicy Sokoła Tychy wybrali się w tym czasie na obóz treningowy do Holandii. Jak się później okazało był to punkt zwrotny w barwnej karierze polskiego bramkarza. W jednym bowiem ze spotkań sparingowych Jurek zwrócił na siebie uwagę działaczy legendarnego Feyenordu Rotterdam, którzy wyrazili chęć sprowadzenia na De Kuip utalentowanego goalkeepera. Owocem negocjacji z przedstawicielami klubu z Tychów było zasilenie konta zespołu Sokoła o 100 tyś. dolarów i zatrudnienie Polaka w czołowym zespole holenderskiej Eredivisie. W pierwszym sezonie Dudek ciężko pracował na swoją pozycję w teamie. Pozostawał w cieniu Eda de Goey'a – utytułowanego i doświadczonego bramkarza, który po roku czasu przeniósł się do Londynu, gdzie przywdział trykot miejscowej Chelsea. Przyszłe trzy sezony należały już do Jurka. W pierwszym z nich zaliczył udane występy we wszystkich spotkaniach ligowych, w drugim zaś wraz z zespołem sięgnął po mistrzostwo kraju tulipanów. Rok później mógł już szczycić się mianem najwartościowszego piłkarza w Holandii. W międzyczasie " Dudi" rozpoczął reprezentacyjną karierę. W barwach narodowych zadebiutował w lutym 1998 r. jako zmiennik w nieudanym dla Polski meczu z Izraelem. Sukcesy z reprezentacją nadeszły jednak dla Jurka później, bo za kadencji szkoleniowej Jerzego Engela. Pod jego trenerskim okiem Dudek wspólnie z kolegami z kadry narodowej wywalczył awans do Mistrzostw Świata w Korei i Japonii w 2002 r. Szkoda, że polski goalkeeper nie zaliczy tej imprezy do udanych.
Wcześniej, bo latem 2001 r. agent Jurka podjął rozmowy z działaczami Manchesteru United, FC Barcelony i Arsenalu Londyn w sprawie transferu do jednego z wyżej wymienionych zespołów. Wszystkie trzy oferty przebiła jednak propozycja FC Liverpoolu, który za Polaka wyłożył okrągłe 5 mln. funtów. Marzenia Dudka o grze w renomowanym klubie spełniły się. Drzwi do wielkiej kariery w europejskim futbolu stanęły otworem.
Dziś Jerzy Dudek ma za sobą trzy sezony spędzone na Anfield Road. Na koniec ostatniego z nich wywalczył z zespołem miejsce w barażach o awans do Champions League. Niebawem rusza następny sezon. Sezon stojący pod znakiem dalszej rywalizacji Dudka z Chrisem Kirklandem o miejsce w podstawowym składzie "The Reds" i starań o kolejne spektakularne sukcesy.
Post został pochwalony 0 razy
Ucząc się w szkole zawodowej podjął treningi w klubie Concordia Knurów. Początkowo występował w drużynie juniorów, lecz z czasem otrzymał szansę gry w III- ligowym teamie seniorskim. Po czterech latach do siedziby zarządu Concordii napłynęło kilka interesujących ofert transferowych. Chęć pozyskania Dudka wyrazili przedstawiciele m. in. Odry Wodzisław i Górnika Zabrze. Jerzy zdecydował się jednak na grę w barwach pierwszoligowego Sokoła Tychy. W polskiej ekstraklasie zadebiutował 16 marca 1996 r. w przegranym na Łazienkowskiej 0:2 meczu z warszawską Legią. Jego przygoda z ligą polską trwała niespełna pół roku.
Przyszło lato 1996 roku. Zawodnicy Sokoła Tychy wybrali się w tym czasie na obóz treningowy do Holandii. Jak się później okazało był to punkt zwrotny w barwnej karierze polskiego bramkarza. W jednym bowiem ze spotkań sparingowych Jurek zwrócił na siebie uwagę działaczy legendarnego Feyenordu Rotterdam, którzy wyrazili chęć sprowadzenia na De Kuip utalentowanego goalkeepera. Owocem negocjacji z przedstawicielami klubu z Tychów było zasilenie konta zespołu Sokoła o 100 tyś. dolarów i zatrudnienie Polaka w czołowym zespole holenderskiej Eredivisie. W pierwszym sezonie Dudek ciężko pracował na swoją pozycję w teamie. Pozostawał w cieniu Eda de Goey'a – utytułowanego i doświadczonego bramkarza, który po roku czasu przeniósł się do Londynu, gdzie przywdział trykot miejscowej Chelsea. Przyszłe trzy sezony należały już do Jurka. W pierwszym z nich zaliczył udane występy we wszystkich spotkaniach ligowych, w drugim zaś wraz z zespołem sięgnął po mistrzostwo kraju tulipanów. Rok później mógł już szczycić się mianem najwartościowszego piłkarza w Holandii. W międzyczasie " Dudi" rozpoczął reprezentacyjną karierę. W barwach narodowych zadebiutował w lutym 1998 r. jako zmiennik w nieudanym dla Polski meczu z Izraelem. Sukcesy z reprezentacją nadeszły jednak dla Jurka później, bo za kadencji szkoleniowej Jerzego Engela. Pod jego trenerskim okiem Dudek wspólnie z kolegami z kadry narodowej wywalczył awans do Mistrzostw Świata w Korei i Japonii w 2002 r. Szkoda, że polski goalkeeper nie zaliczy tej imprezy do udanych.
Wcześniej, bo latem 2001 r. agent Jurka podjął rozmowy z działaczami Manchesteru United, FC Barcelony i Arsenalu Londyn w sprawie transferu do jednego z wyżej wymienionych zespołów. Wszystkie trzy oferty przebiła jednak propozycja FC Liverpoolu, który za Polaka wyłożył okrągłe 5 mln. funtów. Marzenia Dudka o grze w renomowanym klubie spełniły się. Drzwi do wielkiej kariery w europejskim futbolu stanęły otworem.
Dziś Jerzy Dudek ma za sobą trzy sezony spędzone na Anfield Road. Na koniec ostatniego z nich wywalczył z zespołem miejsce w barażach o awans do Champions League. Niebawem rusza następny sezon. Sezon stojący pod znakiem dalszej rywalizacji Dudka z Chrisem Kirklandem o miejsce w podstawowym składzie "The Reds" i starań o kolejne spektakularne sukcesy.
Post został pochwalony 0 razy